Przyznaj się, jak często wyręczasz dziecko w jego zadaniach? Ile razy byłaś_eś przekonana_y, że zrobisz coś lepiej i warto pokazać dziecku jak? Mnie zdarzyło się to niejednokrotnie. Na szczęście córka za każdym razem przywołuje mnie do porządku mówiąc: Mamo, przecież każdy robi po swojemu, prawda? …
Jeśli przyzwyczaiłaś_eś dziecko do tego, że robisz za nie niemal wszystko, a jest już na tyle duże, że zwyczajnie denerwuje Cię to, do czego sam_a doprowadziłaś_eś, niech pomoże Ci poniższy krótki kurs dziecięcej samodzielności.
Przygotuj dziecko kilka dni wcześniej szczerą rozmową. Powiedz, że jest już duże (czy niemal dorosłe, bo wiem, że bywa różnie…) i ta sytuacja powoduje niepotrzebne nerwy, wyrzuty sumienia, frustracje – i to po obu stronach. Swoją drogą dziecko czuje się coraz mniej pewne siebie, przestaje ufać w swoją moc sprawczą, traci poczucie bezpieczeństwa. Uświadom dziecku, że odpowiedzialność za obecny stan rzeczy leży przede wszystkim po stronie Twojej i partnera i chcecie to naprawić, bo Wam zależy na tym, by dziecko jak najlepiej radziło sobie w życiu.
Skończ z usługiwaniem
Kiedy dziecko krzyczy Mamo, jestem głodny/głodna, zamiast biec do lodówki, powiedz mu, co ma zrobić (wiem, to oczywiste, ale naprawdę nie w tym rzecz). Pamiętaj o spokojnym tonie. Nie rzucaj więc tekstów w stylu A co, rączek nie masz? lecz Wybierz sobie coś z lodówki. W lodówce jak zwykle nie ma tego, na co pociecha ma ochotę? Trudno. Do sklepu niedaleko, a jeśli dziecko jest zbyt małe, by do niego pójść – na pewno zrozumie i zje coś innego. Wystarczy tylko przekazać mu informację w odpowiedni, pełen zrozumienia sposób.
Podsumowując: zamiast podtykać rzeczy, czynności i gotowe rozwiązania pod nos – udziel niezbędnych informacji BEZ zbędnych uszczypliwości. Będzie Ci łatwiej, jeśli wyobrazisz sobie, że Twoje dziecko to Twój KLIENT.
Naucz dziecko przewidywać konsekwencje i brać odpowiedzialność za nie
Twoje dziecko nie chce podwieczorku, „bo nie” lub ma w tym czasie ciekawsze zajęcia? Trudno, w takim razie poczeka do kolacji. Poinformuj je o tym i spytaj, czy zrozumiało. Co najwyżej nieco bardziej zgłodnieje i będzie marudne lub drażliwe. Jeśli tak się zdarzy, wykorzystaj to jako argument, że warto następnym razem zjeść choć trochę i opowiedzieć o powodach niechęci do jedzenia.
Prosisz o spakowanie się do szkoły poprzedniego dnia, a dziecko robi to rano i zapomina zeszytu? Trudno. Tylko zamiast A nie mówiłam_em, spytaj dziecko o wnioski.
Odpowiadaj pytaniem na pytanie
Co chwilę słyszysz: Dlaczego? i Po co? Odpowiedź jest tylko jedna: A jak myślisz? Odpowie już trzylatek i to zwykle z wielką chęcią.
Daj czas
Zadanie domowe sprawia trudność? Klocek nie pasuje tam, gdzie dziecko próbuje go włożyć? Cierpliwości. Uspokój dziecko i powiedz, jak ważny jest trening.
Im więcej porażek, tym szybszy sukces
Możesz nakierować dziecko na odpowiedni trop, ale nigdy nie podawaj gotowych rozwiązań.
Inicjuj okazje do rozwiązywania problemów
Cokolwiek masz do zrobienia w mieszkaniu, ogrodzie czy garażu – zaproś do tego dziecko. Spytaj: Jak myślisz, _______________ (gdzie to najlepiej włożyć, co najlepiej tu posiać, którego klucza użyć itp.).
Pokazuj korzyści
Kiedy Twoje dziecko zrobi coś samodzielnie, okaż aprobatę i uświadom mu, w jaki sposób przyda mu się ta umiejętność w życiu. Na przykład kiedy samo się ubierze powiedz: Jejku, jak stylowo! Każdy by chciał mieć przyjaciela/przyjaciółkę/partnera z takim gustem. Kiedy widzisz posprzątany samodzielnie pokój, pochwal słowami: Ktoś taki w rodzinie/akademiku/na stancji to skarb.
Otwórz się na propozycje
Twój sposób rozwiązywania różnych kwestii naprawdę nie jest idealny ani jedyny. Pozwól dziecku podzielić się swoimi opcjami i wybierzcie wspólnie najlepszą. W ten sposób prócz samodzielności, nauczy się również, że ludzie miewają różne punkty widzenia.
Ustal zasady
Usiądź z całą rodziną i ustalcie wspólnie listę zasad. Następnie je spiszcie i złóżcie podpisy. Jeśli dziecko jest zbyt małe, by czytać i pisać, zasady domowe mogą mieć formę obrazków. Niech każdy domownik DOKŁADNIE i SZCZEGÓŁOWO wie, co należy do jego praw i obowiązków. Poczuje się bezpiecznie, a jednocześnie nauczy czerpać satysfakcję nie tylko z zabawy, ale także pracy.
Okaż wsparcie
Bywa, że dziecko nie ma pojęcia, jak wybrnąć z danej sytuacji, gdyż zwyczajnie go ona przerasta. Wówczas dobierz metodę wsparcia do wieku. Niech to będzie dla trzylatka podanie dwóch propozycji, dla nastolatka wspólne rozważenie możliwych decyzji i konsekwencji każdej z nich. Podejdź do tego z empatią i akceptacją.
Bądź konsekwentna_y
Największym błędem, jaki możesz popełnić jako rodzic jest żądanie samodzielności na zmianę z wyręczaniem i usługiwaniem. Warto zdecydować się na jedną opcję, najlepiej tę pierwszą ;).
Rozwiązywanie problemów to ważna umiejętność i jeśli pomożesz dziecku ją nabyć – z pewnością będzie Ci wdzięczne.
Powodzenia!
PAMIĘTAJ:
Nie dziw się nieporadności dziecka, do której zostało doprowadzone. Nikt nie rodzi się nieporadny.
Nie okazuj złości na dziecko za własne błędy. Zamiast tego staraj się je naprawiać i korygować.
Jeśli masz poczucie, że sobie nie radzisz z uczeniem dziecka samodzielności lub mimo wszelkich starań i wykorzystania wszystkiego co przyjdzie Ci do głowy dziecko dalej nie chce samo wykonywać aktywności – zwróć się po wsparcie specjalisty.