Kiedy mieszka się z kimś, jest mnóstwo powodów do konfliktów. Wynika to przede wszystkim z faktu, iż każdy z nas ma inne potrzeby, wartości, priorytety. Tego jednak nie da się przeskoczyć. Co więc zrobić, by rodzinne kłótnie zniknęły z naszych domów?
Ustalcie zasady
Najłatwiej zrobić to, kiedy jest się jeszcze we dwójkę, tj. na samym początku wspólnego mieszkania. Jeśli jednak do tej pory zasady nie zagościły w Waszym domu – spokojnie, nigdy nie jest na nie za późno. Najlepiej ustalić je WSPÓLNIE, w czasie, kiedy nikt się nigdzie nie śpieszy. Jeśli nie ma takiego momentu w ciągu tygodnia, kiedy wszyscy siedzicie razem, potrzebne będzie zorganizowanie „zebrania” i szczera rozmowa. Możesz zacząć od „Słuchajcie, wszyscy wiemy, że bywa u nas nie za dobrze. Myślę, że warto to zmienić, póki ktoś z nas nie zrobi czegoś, czego będzie żałować”. Oczywiście to jedynie przykład. Ty najlepiej znasz własną rodzinę i z pewnością wiesz, jak to zrobić.
Zasady mają być zaakceptowane przez KAŻDEGO członka rodziny, dla wszystkich równe, chyba, że zaznaczycie w konkretnej zasadzie inaczej. Mogą dotyczyć różnych sfer życia, ale chodzi o to, by były BEZPOŚREDNIO związane z mieszkaniem. Najlepiej powiesić je w widocznym miejscu w „sercu” domu lub zrobić kilka egzemplarzy do każdej sypialni. Dobrze, by były sygnowane własnoręcznymi podpisami członków rodziny.
Rozdzielcie obowiązki
Człowiek wbrew pozorom czuje się bezpieczniej, gdy wie, co robić. Jest wtedy spokojny, bo może mieć pewność, że nie zostanie skarcony, a jeśli tak, będzie wiedział, że na to zasłużył. Podział obowiązków ułatwia również organizację czasu członkom rodziny, pozwala planować. Dobrze, by obowiązki były rozdzielone tak, by każdy robił to, co najbardziej mu odpowiada. To, co zostaje na koniec, a czego nie chce robić nikt – pozostaje np. do wylosowania i będzie się zmieniać cyklicznie raz w tygodniu lub miesiącu. Oczywiście rozdzielając obowiązki należy pamiętać o tym, by były dostosowane nie tylko do preferencji, ale także możliwości, zarówno ilościowo jak i jakościowo.
Powieście na ścianie wspólny kalendarz
Wpisujcie do kalendarza wszelkie planowane „nieobecności” poza oczywistymi pobytami w pracy, szkole czy na cyklicznych zajęciach. Dzięki temu unikniecie zaskoczenia, że któreś z Was gdzieś idzie czy wręcz wyjeżdża. Na tle niespodziewanych wyjść partnera czy dziecka wybucha mnóstwo kłótni. Masz coś przeciwko czyjejś nieobecności w domu w danym czasie? Powiedz o tym i przedstaw SZCZERE argumenty.
Pomyślcie, zanim powiecie
Słowa potrafią mocno ranić. Od zdania do zdania łatwo zabrnąć w ślepy zaułek, a którego trudno się wydostać. W dużych emocjach trudno jasno myśleć, ale warto spróbować. Jeśli nie masz już pomysłu, co robić, rośnie Twoja agresja, chce Ci się krzyczeć i płakać, zaczynasz atakować – po prostu powiedz: „Nie jestem w stanie dalej o tym rozmawiać” albo „Potrzebuję chwili oddechu. Wrócimy do tego później”. Jeśli doczekasz się reakcji w stylu: „No tak, znów uciekasz, tylko to potrafisz!” – trudno. Przemilcz to. Ignorowanie to najlepsza broń w walce z niepożądanym zachowaniem.
Unikajcie zwrotów „Bo Ty ZAWSZE / Bo Ty NIGDY”
Wiesz, że to nieprawda. Tego typu zwroty nie bywają słuszne u ludzi. Poza tym, są bardzo poniżające i wywołują natychmiastowy sprzeciw, który prowadzi do kłótni.
Używajcie „magicznych słów”
Proszę, dziękuję i przepraszam potrafią działać cuda. Wyrażają czułość, bliskość, wdzięczność i szacunek – wszystko to, co najpiękniejsze w posiadaniu rodziny. Jeśli te słowa z trudem przechodzą Ci przez gardło – poćwicz najpierw w myślach, potem po cichu i przed lustrem. Przetestuj najpierw na tym członku rodziny, z którym masz najbliższe, najcieplejsze relacje.
Pamiętajcie, że się kochacie
Jesteście rodziną nie przez przypadek. Mówią, że się jej nie wybiera, ale to nieprawda. Partner przeznaczony od urodzenia to w Europie dawne dzieje ;)
